Leśniczy zauważył bardzo wychudzoną wilczycę zimą. W warunkach leśnych w zimie niełatwo jest zdobyć pożywienie, a zdesperowana wilczyca nie miała nic do stracenia i podeszła do budki leśniczego.
Na początku Stepan, leśniczy, był trochę przestraszony.

Ale potem poczęstował wilczycę kawałkiem mięsa; wiedział, że zimą w lesie panuje głód i ulitował się nad zwierzęciem.
Wilczyca prosiła o jedzenie kilka razy, a kiedy wieśniacy zauważyli, że Stepan karmi zwierzę, zaczęli panikować.

Obawiali się o swoje bydło. Jednak leśniczy był na tyle doświadczony, by zrozumieć, że głodne zwierzę jest znacznie bardziej niebezpieczne, ponieważ głód może skłonić wilka do ataku na człowieka.
Na wiosnę wilczyca przestała odwiedzać swojego dobroczyńcę, ponieważ jedzenia było już wystarczająco.
Mieszkańcy wioski uspokoili się, ale sam Stepan był smutny, ponieważ już przywiązał się do swojego gościa.

Ale w połowie kwietnia wilczyca postanowiła go odwiedzić, i nie była sama, lecz przyprowadziła ze sobą swoje młode wilki. Leśniczy zdał sobie sprawę, że nie tylko jadła mięso, ale także karmiła swoje młode. W oczach drapieżników było widać wdzięczność, i już nie zobaczył swojego dzikiego przyjaciela.