Trzy lata temu opowiadaliśmy Wam o szkockiej matce, która jest posiadaczką lokalnego rejestru urodzeń – Alexis Brett. Jej marzeniem było urodzenie dziewczynki, ale chłopców rodziła dziesięć razy z rzędu. Mimo to wytrwałość Alexis i wytrzymałość jej męża Davida są godne podziwu.
W końcu niebiosa się poddały i za jedenastą próbą parze urodziła się długo oczekiwana córka! Szczęśliwa rodzina, której córka dorasta, wzbudza radość w całym Zjednoczonym Królestwie. Jednak Alexis nie mogła zaznać spokoju, ponieważ po jednej dziewczynce zapragnęła kolejnej i urodził się chłopiec. Mimo to nie poddała się i rok później rodzina powitała na świecie drugą córkę, trzynaste dziecko w tym roku.
David jest obecnie na emeryturze z powodu choroby Parkinsona, którą zdiagnozowano u niego sześć lat temu. Robi większość zakupów, z pomocą starszych synów. Rodzina mieszka w domu z pięcioma sypialniami w Dingwall w Szkocji. Alexis zajmuje się obowiązkami domowymi: odkurza dom nawet siedem razy dziennie, zajmuje się praniem i gotowaniem. Miesięczne wydatki obejmują rachunki za energię elektryczną wynoszące około
750 funtów, 300 funtów za podróże i 600 funtów za ubrania. Rodzina wydaje na żywność 3000 funtów miesięcznie, a codzienne zakupy kosztują 120 funtów. Spożywają 7 litrów mleka dziennie, jedzą 3 bochenki chleba, duże pudełko płatków śniadaniowych i mnóstwo chipsów. Dzienny wydatek na chipsy wynosi zaledwie 15 funtów.
Pełna lista rodzinna obejmuje: Campbella (20), Harrisona (19), Coreya (17), Lachlana (14), Brodiego (12), Bran (11), Huntera (9), Maca (8), Blake’a (6), Rothagaida (5), Camerona (4), Orrana (1) i Scarlett (5 miesięcy). Chociaż rodzina jest zachwycona jej wzrostem, Alexis i David postanowili, że nie będą mieć więcej dzieci.
Alexis pierwotnie planowała wrócić do swojej pracy na pół etatu jako instruktorka fitnessu po narodzinach Camerona, ale zdała sobie sprawę, że prawdopodobnie nie będzie mogła żyć z dala od dzieci przez resztę życia. Jej dzień zaczyna się o 5:30 rano, wykorzystując ten „cichy” czas na kawę i prysznic, zanim dzieci się obudzą.
Starsze dzieci nie są w żaden sposób powiązane z młodszymi, te drugie trzymają się razem, oddzielając się od nastolatków, którzy tworzą odrębną grupę. Alexis kończy swój dzień o 23:30, a rodzina może cieszyć się spokojnym snem. Pomimo wyzwań czują się szczęśliwi, że mogą się wyspać, co pomaga im radzić sobie z codziennymi problemami.