Kiedy mała dziewczynka codziennie dzwoniła do moich drzwi — chciałam zrozumieć dlaczego, a prawda mnie wzruszyła

Przez kilka dni z rzędu powtarzała się ta sama, dziwna scena: mała dziewczynka podchodziła do moich drzwi wejściowych, naciskała dzwonek, stała chwilę w bezruchu, po czym uciekała.

Na początku myślałam, że to tylko zabawa. Ale z każdym dniem coraz bardziej się niepokoiłam. Zjawiała się zawsze o tej samej porze, około południa. Na nagraniach z kamery widać było jej okrągłą buzię, starannie uczesane brązowe włosy i pluszowego misia, którego mocno ściskała.

W pobliżu nie było żadnych dorosłych, żadnych samochodów ani innych dzieci. Wszystko wydawało się coraz bardziej podejrzane. Tak małe dziecko samo na ulicy?
Zaczęłam się martwić, że może coś się stało. Pewnego wieczoru postanowiłam zgłosić to na policję i pokazałam nagrania.

Policjanci potraktowali sprawę poważnie i szybko odnaleźli adres rodziny. Następnego dnia matka dziewczynki została wezwana na komisariat.
Kiedy przyszła, uśmiechnięta i spokojna, wcale nie wyglądała na nieodpowiedzialną matkę. Gdy usłyszała, o co chodzi, nagle wybuchnęła śmiechem.

— Och, więc to pani! — powiedziała. — Moja córka ciągle mówi o “miłej pani”. Mieszkamy na końcu pani ulicy.
Wyjaśniła, że zeszłego lata jej córka przewróciła się przed moim domem, a ja dałam jej jabłko na pocieszenie. Od tamtej pory dziewczynka postanowiła przychodzić codziennie w południe, by “podziękować jeszcze raz miłej pani”.

Byłam głęboko wzruszona.
To, co wydawało się tajemnicą, okazało się po prostu dziecięcym gestem wdzięczności.
I od tamtej pory, gdy słyszę dzwonek, uśmiecham się, zanim jeszcze otworzę drzwi.

Like this post? Please share to your friends: